W momencie zakończenia dzisiejszego meczu zakończyła się również niesamowita seria 10 spotkań bez porażki naszej drużyny. LZS Dytmarów przegrywa z Zawadą 2:1...
Zaloguj się i oddaj głos na zawodników w Zawadą!!!
Wczoraj rozegrano zaległe spotkania 13 kolejki prudnickiej B-klasy. Niestety dwa mecze LZS Czyżowice - LZS Dębowiec oraz Sudety Moszczanka - LZS Niemysłowice nie doszły do skutku. Zostaną one natomiast rozegrane w środę 12 czerwca br.
LZS Dytmarów z kolei podejmował LZS Zawadę. Pomimo iż to nasi piłkarze wystąpili w roli gospodarzy to mecz odbywał się w Zawadzie z powodu fatalnego stanu boiska w Dytmarowie.
Składy
LZS Dytmarów: Koźmic, Jakubiak, Jodłowski, Smoter, Kurowski, Mięczakowski, Gaura (70' Kubatek), Mroczek, Krzywoń, Utrat, Remez (80' Gil)
LZS Zawada: Sikora, Mrozowicz, Kicler T., Globisz, Wąs, Trinczek, Król, Pander S. (Chrząszcz R.), Daniel (Pope), Chrząszcz M., Kicler M. >> info http://www.lzszawada.xwp.pl/
Bramki: Utrat 91' - Król 25' , Kicler 83'
Już od pierwszej minuty piłkarze Zawady rzucili się do ataku. Grający bez rozgrywającego Sebastiana Muzyki Dytmarowianie nie potrafili wyprowadzić akcji na miarę tych z poprzednich meczów. Rywale grali składniej, szybciej i co najważniejsze dokładnie. Swoich sił próbowali Remez i Krzywoń, lecz ich strzały z dalszej odległości mijały bramkę w bezpiecznej odległości. W 25 min po stracie piłki w okolicach 30 metra od bramki Koźmica jednego z naszych zawodników piłkarz Zawady z odległości 18 metrów oddaje strzał, po którym piłka odbija się od jednego z naszych obrońców i ląduje w siatce obok ofiarnie interweniującego Koźmica. Nasz bramkarz w I połowie jeszcze kilka razy musiał ratować swój zespół przed utratą kolejnych bramek popisując się efektywnymi obronami. W tej części gry bliski szczęścia był Jakubiak, który niestety nie trafił czysto głową w piłkę oraz Remez, próbujący zaskoczyć bramkarza rywali strzałem z przewrotki. Niestety i ten strzał okazał się nieskuteczny. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie. Po wznowieniu meczu gra naszych piłkarzy nieco się polepszyła, lecz nadal dużo nam brakowało by nawiązać równą walkę z lepiej grającą tego dnia Zawadą. Ciągle trwało ostrzeliwanie naszej bramki i nękanie naszej obrony szybkimi kontratakami. Na szczęście dobrze tego dnia prezentował się Jakubiak, który przerywał większość akcji przeciwnika. W 70 minucie w miejsce Gaury na boisku pojawił się Kubatek, a 10 minut później kontuzjowanego Remeza zmienił Gil. Do wyrównania mógł doprowadzić jeszcze Kurowski, którego strzał poszybował wysoko nad poprzeczką i Mięczakowski, który z kolei minimalnie pomylił się uderzając futbolówkę głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. W 83 minucie doszło do kontrowersyjnej sytuacji. W polu karnym Smoter rzekomo faulował napastnika Zawady po czym sędzia wskazał na „wapno”. Sam poszkodowany po meczu potwierdził, że przewinienia jednak nie było, lecz sprytnie potrafił wykorzystać złe ustawienie na boisku sędziego przewracając się w „szesnastce”. Koźmic zdołał obronić strzał z 11 metrów, ale żaden z naszych obrońców nie wybiegł w porę by wybić piłkę spod bramki i tym samym po dobitce LZS Zawada prowadziła już 0:2. Wydawało się, że na murawie nie może się już nic ciekawego wydarzyć. Tymczasem w 91 minucie po zamieszaniu w polu karnym przytomnie zachował się Utrat umieszczając z 8 metrów piłkę w siatce. Pomimo dalszych starań naszej drużynie zabrakło już czasu by doprowadzić do remisu.
Zawada wygrywa zasłużenie prezentując większą dyscyplinę na boisku i dokładniej rozgrywając akcje ofensywne. Kto wie jak wyglądała by gra naszego zespołu gdyby na środku pomocy nie zabrakło Muzyki... Na brawa zasługuje po tym spotkaniu na pewno Jakubiak. Nasz stoper z powodzeniem przerywał prawie każdą akcje rywali. Drugim obok niego bohaterem tego spotkania bez wątpliwości można uznać grającego z kontuzja ręki Koźmica. To także dzięki jego fantastycznym interwencją LZS Dytmarów przegrał jedynie 1 bramką.
Już w najbliższą niedziele nasz zespół podejmie LZS Czyżowice.
Zapowiedź wkrótce...