Piłkarze z Dytmarowa pokazali pazur w meczu z Ligotą
Radostynia wygrywając 0:2 i tym samym nasi piłkarze mogą być już myślami przy
następnym meczu pucharowym z...
Skład w jakim wystąpiła nasza drużyna: Koźmic Bogdan (Br), Jakubiak Piotr, Jodłowski Andrzej (C), Kurowski Krzysztof (Muniak Łukasz), Ziobrowski Daniel, Mielnik Grzegorz, Mięczakowski Kamil, Gaura Łukasz (Marmoń Kamil), Smoter Dawid, Kowalski Mateusz, Krzywoń Grzegorz.
Bramki: 3' Ziobrowski, 50' Kowalski
Dzisiaj o
godz. 17:00 na boisku w Ligocie Bialskiej, LZS Dytmarów podejmował występującą
na co dzień w C-Klasie Ligote Radostynia. Spotkanie rozpoczęło się po myśli
naszego zespołu, ponieważ już w 3 min po technicznym strzale Ziobrowskiego z
rzutu wolnego z około 20 metrów piłka odbijając się jeszcze od słupka ląduje w
siatce. Ligota mogła błyskawicznie doprowadzić do remisu. W 5 min bo błędzie
sędziego, który nie zauważył spalonego w sytuacji „1 na 1” z Koźmicem znalazł
się napastnik gospodarzy, lecz nasz bramkarz popisał się niebywałą interwencją uchraniając
Dytmarów od straty gola. Przez całą pierwszą połowę na boisku dominowali
piłkarze Radostyni, ale piłki po ich strzałach nie potrafiły znaleźć drogi do
bramki. Mówi się, że szczęście sprzyja lepszym. Tak można było powiedzieć po
sytuacji z 21 min. Wtedy to, zawodnik Ligoty nie trafił w piłkę, która
zmierzała wzdłuż pustej bramki Dytmarowa. Wydawało się, że gospodarze
doprowadzą do wyrównania jeszcze przed przerwą, lecz to nasi piłkarze po 45
minutach nadal prowadzili 0:1. Po przerwie gra naszego zespołu uległa poprawie.
Wynik już w 50 min ustalił Kowalski. Wykorzystując błąd obrońcy perfekcyjnie
przelobował bramkarza zdobywając przepiękną bramkę. Po tym golu Radostynia
rzuciła się do ataku, ale na szczęście w bramce Dytmarowa stał fenomenalnie
spisujący się tego dnia Bogdan Koźmic. Niestety wspaniałe widowisko postanowił
popsuć sędzia tego spotkania, który często błędnymi decyzjami doprowadzał do
czerwoności zawodników obu drużyn. Gra niepotrzebnie zrobiła się zbyt ostra i
agresywna. Piłkarzom w niektórych sytuacjach puszczały nerwy czego wynikiem
były zaostrzone potyczki słowne. Na drugi plan zeszła gra w piłkę, a zawodnicy
bardziej koncentrowali się na kopaniu nóg przeciwnika niż futbolówki.
Nieskuteczność
w tym meczu Ligoty Radostyni była piorunująca. W licznych sytuacjach sam na sam
nie potrafili pokonać naszego bramkarza. Na przeszkodzie stanęła im także w 71
min poprzeczka, w którą trafiła piłka po strzale jednego z pomocników. W 78 min na boisku w miejsce Kurowskiego pojawił
się Muniak, a 5 minut przed końcem spotkania Gaurę zmienił K. Marmoń. Do
końcowego gwizdka sędziego bramki już nie padły i tym samym Dytmarów pokonał w
Ligocie Bialskiej Radostynię 0:2.
W następnej rundzie
Pucharu Polski LZS Dytmarów zmierzy się ze Ścinawą Nyską. Dokładna zapowiedź tego spotkania już wkrótce.
Z powodów technicznych nie możemy w inny sposób przedstawić składu naszego zespołu. Jednocześnie niemożliwa jest ocena zawodników. Jeśli zależy Ci na przedstawieniu oceny gry zawodników w tym meczu napisz ją w komentarzu.
Za utrudnienia przepraszamy.